Szarlotka z bezą cytrynową

21:15

Wczoraj zabrałam się za pieczenie szarlotki. Gdy gromadziłam składniki potrzebne do ciasta, okazało się że nie mam śmietany. Zaczęłam przeszukiwać lodówkę, w celu znalezienia czegokolwiek co zastąpi mi brakujący składnik. Trafiłam na serek homogenizowany, stwierdziłam że zaryzykuje i dodałam go.
Gdy wyciągnęłam ciasto z piekarnika, z ulgą stwierdziłam że od dzisiaj zarabiam ciasto na szarlotkę wyłącznie z serkiem homogenizowanym! ;D

składniki:

  • 3 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 jajka
  • 3 łyżki serka homogenizowanego waniliowego
  • 1 margaryna lub masło
  • 1/4 szklanki cukru
  • cynamon
  • 1 cukier wanilinowy
na bezę: 
  • 1/4 szklanki cukru
  • odrobina sody oczyszczonej 
  • pół galaretki w proszku cytrynowej
  • łyżeczka soku z cytryny


Mąkę wsypujemy do miski, dodajemy cukier, proszek do pieczenia, margarynę, żółtka i serek i całość wyrabiamy.
Gotowe ciasto dzielimy na dwie części, jedną większą drugą mniejszą i obie wsadzamy do lodówki na 30/40 minut.

Jabłka obieramy i kroimy w plasterki
Białka ubijamy na pianę z sodą, Gdy piana będzie sztywna dodajemy  cukrier dalej miksując. Do ubitych białek dodajemy sok z cytryny i połowę galaretki, powoli mieszając.

Zmrożone ciasto ( większą część) wykładamy na brytfankę i dziurawimy widelcem. Następnie wykładamy jabłka, posypując cukrem wanilinowym i cynamonem. Na jabłka wylewamy pianę i wykładamy resztę ciasta w sposób jaki tylko nam się podoba.

Ciasto wkładamy  do piekarnika nagrzanego do 175 stopni i pieczemy aż się zarumieni wierzch ( 40-50 minut)

Po upieczeniu wyciągamy z pieca i studzimy.
Na koniec posypujemy cukrem cynamonowym który bez problemu możemy przyrządzić mieszając cukier puder z odrobiną cynamonu.


You Might Also Like

0 komentarze

About me

Nie jestem MasterChef'em.
Nie gotuje idealnie, tak jak każdy jestem tylko człowiekiem i mam prawo błądzić.
Czasem sypnę za dużo mąki, czasem drożdżówka nie wyrośnie, czasem beza opadnie. Mimo tych niepowodzeń nie poddaje się, tylko zawiązuje fartuch i działam dalej.
Największym sukcesem jest dla mnie to, że osoby które raz spróbują mojego wyrobu, wracają po więcej. :))


prawa autorskie

Zdjęcia umieszczane na moim blogu są mojego autorstwa. Proszę o niekopiowanie ich bez mojej zgody i poszanowanie moich praw!