pasztet warzywny z ciecierzycą

18:54

Dzisiaj do gotowania dołączyła się moja mama. Ostatnio coraz rzadziej mamy czas spotkać się razem w kuchni i coś przygotować wspólnie, dlatego przyjemność gotowania z nią jest podwójna. 

Postanowiłyśmy zrobić pieczeń rzymską którą można znaleźć w poprzednim poście, i pasztet z ciecierzycy i gotowanych warzyw.
A mówią, że nie da się upiec dwóch pieczeni na jednym ogniu ;D 

składniki :
  • paczka ciecierzycy
  • 2 duże marchewki
  • 2 duże pietruszki
  • 10 suszonych pomidorów
  • 2 duże cebule
  • 2 jajka
  • 5 łyżek bułki tartej
  • 3 łyżki oliwy ( może być ta z suszonych pomidorów)
  • mały przecier pomidorowy
  • sól, pieprz
  • kmin, zioła prowansalskie, papryka słodka, chilli, liść laurowy, parę ziaren ziela angielskiego.
Dzień wcześniej zalewamy ciecierzycę zimną wodą, i odstawiamy na 12 godzin żeby namokła. Po tym czasie gotujemy ją pod przykryciem przez około 1-2 godzin.
Marchewkę i pietruszkę gotujemy do miękkości.
Cebulę kroimy i podsmażamy z liściem laurowym i 2-3 ziarnami ziela angielskiego, które po usmażeniu wyciągamy.
Ugotowaną ciecierzycę blendujemy, dodając stopniowo obraną i ugotowana marchew i pietruszkę oraz podsmażoną cebulę i suszone pomidory podlewając oliwa.
Gdy uzyskamy gładką masę z warzyw i ciecierzycy, możemy dodać przecier pomidorowy który lekko zakwasi nam całość, po czym odstawiamy na chwilę żeby nieco przestygła.

Gdy masa ostygnie, dodajemy jajka, bułkę tartą i przyprawy i dokładnie mieszamy żeby wszystkie składniki się połączyły.

Masę warzywną wykładamy do foremek, lub do brytfanki i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Pieczemy aż góra się zarumieni ( około 50 minut)


Pasztet po  upieczeniu jest mocno warzywny i cudownie miękki w środku. Świetnie nadaje się jako pożywne śniadanie czy kolacja :))


vb

You Might Also Like

0 komentarze

About me

Nie jestem MasterChef'em.
Nie gotuje idealnie, tak jak każdy jestem tylko człowiekiem i mam prawo błądzić.
Czasem sypnę za dużo mąki, czasem drożdżówka nie wyrośnie, czasem beza opadnie. Mimo tych niepowodzeń nie poddaje się, tylko zawiązuje fartuch i działam dalej.
Największym sukcesem jest dla mnie to, że osoby które raz spróbują mojego wyrobu, wracają po więcej. :))


prawa autorskie

Zdjęcia umieszczane na moim blogu są mojego autorstwa. Proszę o niekopiowanie ich bez mojej zgody i poszanowanie moich praw!