Spodziewając się we wtorek gości, chciałam upiec coś słodkiego. Niestety miałam mało czasu i podstawowe składniki w lodówce. Postanowiłam upichcić coś co potrafię najlepiej- muffiny, nieodparta chęć eksperymentu kazała mi wlać rumu i zaparzonej mocnej kawy.
Jak się później okazało, pomysł ten był najlepszą rzeczą jaka tego dnia wpadła mi do głowy.
przepis na 12 muffin:
- 2 szklanki maki pszennej
- 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- pół kostki miękkiego masła
- 1 szklanka cukru
- 2 jajka
- 1/2 szklanki mocnej kawy
- 50 ml rumu
- zmrożony krem czekoladowy
Mały kubek śmietany kremówki do ubicia na wierzch muffin.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 175 stopni.
Masło ucieramy z połową cukru i cukrem wanilinowym, następnie dodajemy jajka i rum.
Mąkę mieszamy z proszkiem i sodą.
Do utartej margaryny dodajemy na zmianę trochę mąki, i zaparzoną odcedzoną z fusów, ostudzoną kawę cały czas miksując (tym razem na niższych obrotach)
Tak przyrządzone ciasto wylewamy do formy wyłożonej papilotkami, do 3/4 wysokości wgłębień.
Do środka muffin wkładamy po pół łyżeczki kremu czekoladowego i przykrywamy do ciastem.
Muffiny wkładamy do piekarnika. Pieczemy około 20-25 minut.
Po tym czasie gdy babeczki będą gotowe, wyciągamy z pieca i odstawiamy do ostudzenia.
Po tym czasie gdy babeczki będą gotowe, wyciągamy z pieca i odstawiamy do ostudzenia.
Zimną śmietanę ubijamy z 2 łyżkami cukru pudru i za pomocą szprycy do tortów dekorujemy wierzch. posypujemy kawą rozpuszczalną bądź posypką do ciasteczek.
Tak przygotowane muffiny wkładamy na 1 godzinę do lodówki żeby bita śmietana się zsiadła, po czym możemy zabrać się za konsumowanie naszych muffin :)
0 komentarze