Jakiś czas temu moim sercem zawładnął ryż. Nie zwykły ryż, ale taki o aksamitnej konsystencji, i aromacie świeżych ziół, czyli popularnie nazywane risotto.
Gdy nadarza się okazja, przyrządzam je dla swoich znajomych i rodziny. Jednak największym fanem tej potrawy jest moja mama. Obie zwariowałyśmy na jego punkcie do tego stopnia że staramy się go przyrządzać przynajmniej raz w tygodniu.
Za każdym razem na patelni z ryżem ląduje co innego.
Jednym razem łączę go z pietruszką, innym z pieczarkami, marchewką, kurczakiem czy groszkiem.
Pole do popisu w tym temacie jest ogromne. Nie sprawia również większych problemów w przygotowaniu. Wystarczy przyswoić parę prostych zasad do zbudowania podstawy tego fenomenalnego dania, a reszta dodatków to już kwestia upodobań.
Przy przygotowywaniu tego dania przyjmuję zasadę, że na jedną osobę odmierzam 100 g ryżu
Najlepiej do tego nada się Arborio, można przyrządzić go z zwykłego białego jednak efekt nie będzie idealny, ryż nie sklei się odpowiednio.
składniki:
- dwie średniej wielkości pietruszki w korzeniu
- 300g ryżu
- 1,5 l bulionu warzywnego (może być z kostki)
- 1 cebula
- sól, pieprz do smaku
- 100 ml wina białego półwytrawnego
- liść laurowy parę ziaren ziela angielskiego
- duży pęczek zielonej pietruszki
- 100g sera twardego np. parmezan
- 1 łyżka masła
- 2 łyżki jogurtu naturalnego gęstego
Cebulę kroimy w drobną kostkę, i podsmażamy na oliwie z np. pestek winogron z dodatkiem ziela angielskiego i liścia laurowego i łyżką masła.
Gdy cebula będzie zeszklona, wyciągamy ziele i liść laurowy i dodajemy pokrojoną w kostkę pietruszkę w korzeniu i wsypujemy ryż. Podsmażamy do momentu, aż ryż stanie się półprzezroczysty po czym dolewamy wino.
Gdy ryż wchłonie wino, zaczynamy dolewać bulion, po chochelce, dolewają kolejną w momencie gdy poprzednia dawka będzie wchłonięta.
Czynność powtarzamy do momentu aż ryż spęcznieje i będzie al dente.
W tym momencie do naszego ryżu dodajemy jogurt, doprawiamy solą i pieprzem, i poszatkowaną natką pietruszki ( im więcej tym smaczniej :)
Na sam koniec trzemy parmezan i mieszamy całość.
Nasze risotto jest już gotowe!
Ja podałam go z wcześniej zamarynowaną solą, w papryce, pieprzu ziołowym z odrobiną gruboziarnistej soli.
Ugrillowałam ją na patelni, a na sam koniec skropiłam białym winem półwytrawnym.
Gorąco polecam! ;))
0 komentarze