,

Zupa meksykańska z klopsikami

15:33

Zupa meksykańska jest bezapelacyjnie jedna z najbardziej sytych zup. Lekko pikantna, o kwaskowym posmaku, mocno pomidorowa zupa jest idealna  dla fanów meksykańskiej kuchni  i ostrzejszych wrażeń. W smaku podobna do chilli con carne.
Przygotowanie jej zajmuje trochę czasu, jednak myślę że warto poświęcić go trochę na przyrządzenie jej.


składniki na klopsiki:

  • 70dkg mięsa mielonego z łopatki wieprzowej
  • 2 jajka
  • 5 łyżek bułki tartej
  • 125ml bulionu
  • cebula
  • musztarda
  • przyprawy: ziele angielskie, liść laurowy, zioła prowansalskie, rozmaryn, tymianek, oregano, kmin rzymski, papryka ostra, papryka słodka, sól pieprz.
Cebulę kroimy i podsmażamy na patelni z zielem angielskim i liściem laurowym. Gdy się zeszkli, ściągamy z ognia i odstawiamy do przestygnięcia. W tym czasie doprawiamy mięso ziołami solą, łyżeczką musztardy i pieprzem, dolewamy stopniowo  bulion na przemian i podsypujemy bułką tartą. Całość mieszamy dodawając jajka.
Z wymieszanego mięsa formujemy klopsiki, obtaczamy w mące i podsmażamy na patelni. Ja na koniec smażenia polałam  je sosem sojowym. 


Składniki na zupę:
  • 2 litry bulionu mięsnego, lub warzywnego 
  • puszka kukurydzy
  • 2 papryki czerwone
  • puszka fasoli czerwonej 
  • puszka pomidorów
  • 150ml przecieru pomidorowego
  • 50 ml wina
  • ok 8 ziemniaków
  • 3 łodygi selera naciowego
  • natka pietruszki do posypania
  • przyprawy: sól, pieprz, zioła prowansalskie, pieprz cayenne lub pasta z chilli, papryka słodka, odrobina zmielonego kminu rzymskiego,
Do garnka wrzucamy pokrojone:  paprykę, ziemniaki i seler naciowy i zalewamy bulionem. Gotujemy do czasu aż ziemniaki zaczną robić się miękkie, następnie dodajemy podsmażone klopsy, fasolę, pomidory w puszce, kukurydzę przecier pomidorowy i doprawiamy białym wytrawnym winem i przyprawami do smaku.
Gotujemy jeszcze przez około 15 minut, po czym zupa jest gotowa.
Podając ją posypujemy natką pietruszki.







You Might Also Like

0 komentarze

About me

Nie jestem MasterChef'em.
Nie gotuje idealnie, tak jak każdy jestem tylko człowiekiem i mam prawo błądzić.
Czasem sypnę za dużo mąki, czasem drożdżówka nie wyrośnie, czasem beza opadnie. Mimo tych niepowodzeń nie poddaje się, tylko zawiązuje fartuch i działam dalej.
Największym sukcesem jest dla mnie to, że osoby które raz spróbują mojego wyrobu, wracają po więcej. :))


prawa autorskie

Zdjęcia umieszczane na moim blogu są mojego autorstwa. Proszę o niekopiowanie ich bez mojej zgody i poszanowanie moich praw!